Brzydal o małym rozumie

czyli Choinka 2019 6/12

Nie wiem jak Wy, ale ja ledwo żyję. Szczerze i bezgranicznie nienawidzę takiego lata. Na dworze temperatura jakby ktoś odpalił piekarnik na maksa i zapomniał zamknąć drzwiczki. Aż cofa, gdy się wychodzi z domu. Jedyne 36,8 stopnia w cieniu.

Mózg przegrzany, człowiek przykleja się sam do siebie, żyć się nie chce, dziś ostatni dzień miesiąca, a ja w lesie z czerwcową pracą na zabawę u Kasi Choinka 2019. Nie idzie mi coś wyszywanie ostatnio. Wcale mi nie idzie. Coś tam sobie dłubię, coś wyszywam, ale efekty marne, marnuśkie. Jak tak dalej pójdzie, to w następnym miesiącu się nie wyrobię, nie zdążę. Nawet Kochanieńki w sobotę nieśmiało mi napomknął, że jutro ostatni dzień miesiąca, a ja jeszcze nie skończyłam, co skończyć miałam.

Gorąco.

Żyć się nie chce, ręką ruszać się nie chce, a co dopiero twórczo myśleć.

Ponarzekałam, czas przejść do konkretów.

Kojarzycie Dorotkę, Blaszanego Drwala, Tchórzliwego Lwa i Stracha na Wróble, wypchanego słomą, który marzył o rozumie? Jak nie kojarzycie, przeczytajcie, obejrzyjcie bajkę Czarnoksiężnik z Krainy Oz.

Bohaterem dzisiejszego odcinka będzie Strach na Wróble właśnie z tej bajki. Haftowanego Stracha znalazłam na Instagramie i od razu wiedziałam, że muszę go popełnić. Spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, zachwyciły mnie chyba jego modre oczy :) Niewiele myśląc, nabyłam wzór i na początku czerwca zabrałam się za wyszywanie.

Szło mi powoli i opornie. Wzór nieduży, a prawie trzy tygodnie z nim walczyłam.

25 czerwca zabrałam się za zszywanie. Wyszło mi takie coś.

Cóż, by tu powiedzieć, żeby nie skłamać? Schrzaniłam to? Tak, schrzaniłam!

Zrobiłam strachowi za małą głowę, nie ma do czego doczepić włosów, na co założyć kapelusza. Tak jakbym robiła pierwszy raz w życiu taką figurkę! Powinnam była wiedzieć, powinnam była pomyśleć!!

Niestety upał przegrzał i wyłączył mi obwody. Tydzień dumałam, co zrobić?

Dumałam, dumałam, wydumałam i zrobiłam.

A potem trzeba było wyjść na dwór i zrobić zdjęcia. Od początku miałam wizję, jak sfotografuję mojego stracha. Niewykoszone trawniki w mieście, kwitnąca trawa falująca na wietrze, a nad nią mój Strach. Na wizji się niestety skończyło. Nie ma opcji, żebym przed wieczorem wyszła szukać plenerów. A wieczorem to może być już za późno na cokolwiek. Będzie więc tylko kilka zdjęć w naszym ogródku.

Tak prezentuje się mój Strach na Wróble marzący o rozumie.

Mój przydomowy „las” jeszcze nie odrósł był po wiosennym strzyżeniu.

Kolejny kapelusz na moim koncie. Jak to u Stracha na Wróble trochę dziurawy, trochę połatany i krzywy. Zdaniem Kochanieńkiego taki trochę hogwarcki.

Długo dumałam, z czego i jak zrobić Strachowi włosy. Zrobiłam z jakiś „placykowych” resztek. Żeby się dobić, siedziałam i igłą rozczesywałam poszczególne nitki, żeby zrobić lekkie afro. Wyszło chyba nie najgorzej.

Oczywiście była sesja z Koteczką. Oczywiście potraktowała moją radosną twórczość jak to ona. Czego ty kobieto ode mnie chcesz? Gorąco, ledwo żyję, weź się, odczep :)

Trochę popracowałam nad „sylwetką” Stracha, pozszywałam tu i ówdzie, żeby mu nadać trochę kształtów. Wszyło, jak widać na załączonych obrazkach.

Adam twierdzi, że dziewczyński wyraz twarzy ma ten Strach. Może i ma, ale i tak mi się on podoba. I te jego modre oczy :)

Gdy zrzuciłam zdjęcia na kompa, zorientowałam się, że nad prawą rękawiczką przykleił się kawałek strachowej grzywki (na niektórych zdjęciach to widać). Cóż było robić? Trzeba było po raz kolejny wyjść na ukrop i pstryknąć parę fot. Wierzcie mi, nie było to łatwe, ale moje poczucie estetyki kazało mi naprawić ten błąd. Kiedyś ta moja wypaczona perfekcja mnie zabije.

Autorką wzoru jest Amina Kallaeva, którą możecie znaleźć na Instagramie pod nickiem jimmy_netron1Możecie zobaczyć na jej profilu inne wersje Stracha. Niby ten sam wzór, a każda figurka inna, każda bardzo fajna.

Długo mi zeszło nad tym wzorkiem, ale z efektu jestem bardzo zadowolona. Wierzcie mi, siadałam dziś do zszywania pełna obaw, co wymodzę, z pustą głową i bez wizji. Udało się po raz kolejny uratować projekt, a ja mam następną zawieszkę na choinkę. Amina pracuje ponoć nad kolejnymi wzorami z Czarnoksiężnika z Krainy Oz. Kto wie, może Strach będzie miał wkrótce kiedyś kolegów :)

Mojego ślicznego brzydala o wbrew pozorom dużym rozumku zgłaszam do czerwcowego odcinaka zabawy Choinka 2019 u Kasi.

Na koniec tradycyjnie banerek zabawy.

Uff… zdążyłam.

Niech chłód będzie z Wami.