czyli kończ babo niedokończone!
Gdyby nie Piegucha i jej wirtualny kop w cztery litery, nie wiem, kiedy bym się zabrała za dokończenie tego postu. Skończę więc dziś niedokończone, ale obawiam się, że Anka będzie rozczarowana. Niekoniecznie musi się jej spodobać to, co mnie cieszy i bardzo ułatwia życie hafciarki.