Ptaszki na gałęzi

czyli Choinka 2024 po raz trzeci

– Kochanie, czy mogę powiesić jajka na choince?

– Na naszej choince wisi już krowa, mogą wisieć i jajka. Wszystko może na niej wisieć.

Tak Kochanieńki rozwiał moje wątpliwości, gdy zastanawiałam się, czy aby nie przesadziłam z wyborem wzoru na kolejne zawieszki choinkowe.

A wszystko to przez zmęczenie materiału po produkcji dimkowych bałwanków. Tak mnie one umordowały, że stwierdziłam, że potrzebuję czegoś prostego, nieskomplikowanego, czegoś, co pozwoli mi na odpoczynek i relaks przy igle. Odpaliłam telefon, wlazłam w neta i parę chwil później miałam już wzór „Oology” od Satsuma Street. Kto zna wzory Jody Rice wie, że są kolorowe, proste i radosne. Zero jakichkolwiek komplikacji w ściegach, w łączeniach kolorów, backstitchach. Wyszywa się miło, łatwo i przyjemnie.

No, chyba że ma się wzór w pdf, to nie jest już miło, łatwo i przyjemnie. Nie ukrywajmy, tak się przyzwyczaiłam do wyszywania z pomocą Sagi, że wszystko inne idzie mi jak po grudzie. Niewiele myśląc, napisałam do nieocenionej Matki Haftującej z pytaniem, czy by mi wzoru nie przerobiła na xsd i dwie godziny później, miałam już wzór na telefonie. Ilona jesteś my hero. Dziękuję.

7948 krzyżyków i kilka konturów  wyszywałam 27 dni… Mam tempo, że strach się bać, a przecież w międzyczasie nic innego nie wyszywałam.

Jak zaczynałam, była jeszcze w domu choinka.

A potem były pierwsze krzyżyki stawiane na tarasie. To był 24 lutego. Szybko przyszła wiosna w tym roku.

Hafty wylądowały na dłużej w szufladzie, a ja się dopiero parę dni temu zorientowałam, że się miesiąc kończy i trzeba by coś na zabawę choinkową pokazać. To pokazuję moje wiosenne, ptaszkowe jaja.

Cztery różne ptaszki w mocno pastelowych kolorach przysiadły na gałązce wśród kwiatów.

Tak prezentują się wszystkie cztery razem

Bardzo miło i przyjemnie wyszywało się te wzory. Dokładnie tak, jak sobie zaplanowałam. Hafty wyszyłam na liliowym Belfaście. Miałam w domu gdzieś skitrany kawałek tego lnu. Lata świetlne temu wyszywałam na nim bukieciki kwiatków. Z tyłu jest fioletowa bawełna (zdjęcia nie zrobiłam), brzegi wykończyłam fioletową tasiemką, a z filetowej muliny w pasującym kolorze zrobiłam na szydełku zawieszki.

Zawieszki postanowiłam wykorzystać też na Wielkanoc, bo obiektywnie bardziej pasują do tych świąt, niż do Bożego Narodzenia. Powiesiłam je w oknie kuchennym

Z tyłu mój osobisty las, w którym zawsze robię zdjęcia zawieszek. Niestety Kochanieńki przyciął go okrutnie na wiosnę i póki co straszy.

Skoro Kochanieńki zadecydował, że jajka mogą być też na Boże Narodzenie zgłaszam ptaszkowe jaja do marcowej odsłony zabawy Choinka 2024 u Karoliny.